Jak w większości polskich domów, nie ma u mnie Świąt Bożego Narodzenia bez barszczu z uszkami. Super miękkie i cienkie ciasto, a w środku pyszne grzybowe nadzienie. Takie pierożki w połączeniu z barszczem z własnoręcznie kiszonych buraków, to niebo w gębie.
Dziś podaje przepis na te tradycyjne z suszonymi grzybami leśnymi. Dla dzieci polecam farsz z pieczarek, które są bardziej lekko strawne niż grzyby leśne.
Z podanych składników wyszło mi 170 uszek (110 z grzybami leśnymi i 60 z pieczarkami)
Uszka gotujemy w posolonym wrzątku, w dużym garnku, po ok 60 sztuk na jeden raz. Wyciągamy łyżką cedzakową na polaną olejem miskę lub blachę, dokładnie obtaczamy w oleju uszka, aby się nie posklejały. Jeżeli nie jemy ich od razu, tylko chcemy je zamrozić czekamy aż całkowicie wystygną. Dokładnie obtoczone w oleju uszka można mrozić bez obawy, że nam się skleją.
Podajemy ciepłe z barszczem czerwonym lub rosołem. Smacznego!